Zaprezentowany niedawno nowy Xbox stał się natychmiast obiektem krytyki fachowców i drwin internautów. Microsoft prezentując Xbox'a One chciał zapewne odgryźć się japońskiemu potentatowi Sony, który prezentując innowacyjny model Playstation 4 już zaskarbił sobie wielu wielbicieli oraz zapewnił całą rzeszę potencjalnych klientów. To co udało się Japończykom nie udało się powtórzyć Amerykanom z Waszyngtonu. Już kilka godzin po oficjalnej premierze nowego dziecka Microsofta w sieci aż roiło się od zabawnych obrazków porównujących Xbox'a One do starego odtwarzacza VHS. Internauci krytykują go za wygląd, natomiast znawcy gier za odejście od pierwotnej funkcji- grania, na rzecz familijnego urządzenia wielofunkcyjnego. Kolejnym zarzutem wobec One'a jest fakt, iż konsola przez cały czas nas "podsłuchuje" czekając na komendę głosową uruchamiającą urządzenie. Jak zapewniają specjaliści z Microsoft'u urządzenie można całkowicie wyłączyć, jednak patrząc na obudowę nowego Xbox'a nie dostrzeżemy na nim żadnego przycisku mogącego pełnić tę funkcję. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że by konsolę całkowicie wyłączyć, trzeba będzie wyciągnąć wtyczkę z gniazdka, co nie jest zbyt komfortowym rozwiązaniem. xbox-one-float Firma Microsoft zapowiedziała, że nie będzie bez zezwolenia użytkowników pozyskiwać informacji na ich temat- co jest głównym zarzutem przeciwników ich nowego dzieła. Ci w obawie przed byciem "na podsłuchu" przypisują amerykańskiej firmie chęć pozyskiwania informacji dotyczących zachowań użytkowników podczas emitowania reklam, co wydaje się być dużą przesadą. Microsoft zaprzecza wszystkiemu i liczy na wielbicieli marki, którzy na przekór wszystkiemu zapewne rzucą się na nowego Xbox'a i zapewnią swojej ukochanej marce wielomilionowe zyski.