Monitoring zdobywa sobie coraz większą popularność i zaczyna towarzyszyć nam nie tylko w miejscach użyteczności publicznej – takich jak centra handlowe, banki czy szkoły, ale również w bardziej prywatnej sferze. Normalną sytuacją staje się podłączanie kamer na posesjach prywatnych, w przydomowych ogrodach, a nawet w mieszkaniach – dlatego powstały całe firmy zajmujące się tym tematem. No i nic dziwnego, bo zalety monitoringu i w ogóle telewizji przemysłowej są bardzo liczne.

Bezpieczeństwo rozumiane w taki sposób, że obecność kamer odstrasza część potencjalnych przestępców, to zaleta najbardziej znana. Kiedy jednak potencjalny złoczyńca kamerę ma w nosie (lub jej po prostu nie zauważył), monitoring ukazuje drugą swoją zaletę – pomaga dostarczyć materiał dowodowy, na podstawie którego można złapać i oskarżyć osobę odpowiedzialną za wyrządzoną nam krzywdę. Materiał uzyskany z monitoringu może też pomóc odnaleźć zaginioną osobę, dostarczając informacji o jej ostatnich krokach.

Kamery pojawiają się także w domach, gdzie mogą pilnować dobytku albo być pomocą dla opiekunów osób starszych i schorowanych. Monitoring jest ponadto instalowany nawet... w lasach. Kamery reagujące na ruch, tak zwane „fotopułapki”, dostarczają nam zdjęć o rzadko spotykanych zwierzętach lub... znów o przestępcach, tym razem prowadzących nielegalną wycinkę drzew lub wywożących do lasu śmieci.

Czy tego chcemy, czy nie, kamer będzie coraz więcej. Ważne jednak, by używać ich efektywnie i zgodnie z prawem, dlatego najlepiej zdać się na doświadczenie osoby biegłej w temacie kamer i rejestratorów.